baner

Recenzja

Kowboj z Szaolin. Pierwsza Podróż [recenzja]

Tomasz Kleszcz recenzuje Kowboj z Szaolin. Pierwsza Podróż
7/10
Kowboj z Szaolin. Pierwsza Podróż [recenzja]
7/10
Geof Darrow debiutował w Polsce dość dawno temu albumem Hard Boiled. Rysownik, który znany jest z zamiłowania do wręcz absurdalnej szczegółowości swoich ilustracji, powraca dzięki wydawnictwu KBoom.

Małomówny i wyglądający na zupełnie niegroźnego, niezwracającego uwagi niczym szczególnym mężczyzna o azjatyckich rysach z lekką nadwagą podróżuje na ośle. Tenże osioł nadrabia małomówność swojego jeźdźca i pysk mu się nie zamyka. Jeździec szybko okazuje się być niezwykle sprawnym i skrajnie brutalnym wojownikiem. Będzie musiał stawić czoło całej armii podejrzanych typów, którym przewodzi... gadający krab. Ale to nie koniec, bo scenarzysta i rysownik w jednym przygotował więcej takich - delikatnie mówiąc - zaskoczeń. Są jeszcze bliżej niesprecyzowane bóstwa, rekiny, gadający umarlaki.... Niczym na wielkim, dobrze zaopatrzonym jarmarku. Niby każdy znajdzie coś dla siebie....

Ale z drugiej strony jest takie ludowe porzekadło: "co za dużo to i świnia...". Odważny człowiek nie powinien bać się przyznać do porażki, więc bijąc się w pierś powiem tak: poległem. W trakcie lektury starałem się z pamięci przywołać wszystkie wątki, jakie w jakiś sposób mogłyby nawiązać do treści i trochę rozjaśnić jej znaczenie. Próbowałem potraktować to jako symboliczny sen, ale nic to nie dało. Nie kojarzę, aby rozcinane piłami rekiny czy gadające osły z krwawiącymi ogonami miały jakieś symboliczne znaczenie. Może mały Azjata [nie wiadomo, czy jest z Azji, więc to określenie czysto umowne] stający w szranki z wyglądającymi na amerykańskich, prowincjonalnych zakapiorów brutali to taka metafora walki USA z Chinami? A może gadające, ale raczej głupkowate bóstwa mają symbolizować upadek religijny? Niewykluczone. Ale może też to wszystko jest bez sensu i nie ma znaczenia, a Geof napisał, co mu ślina na myśli przyniosła, i potem to narysował? Do tej opcji na ten moment skłaniam się najbardziej. Dlatego jeśli chodzi o fabułę, to cóż... Nie wygląda to przekonująco.

Ale tak naprawdę nie dla fabuły czytelnik sięgnie po ten komiks, a przynajmniej nie przede wszystkim, lecz dla ilustracji. Bo to nimi autor wyróżnia się na tle konkurencji. Ja tak zrobiłem. Niestety, ponownie raczej nie mam dobrych wiadomości. W moim odczuciu pomimo znacznej szczegółowości plansze nie robią takiego wrażenia, jakbym sobie życzył. Akcja dzieje się w większości na skalistej pustyni. A ciągłe oglądanie skał, nawet nie wiem jak pracochłonnie narysowanych, bardzo szybko przestaje robić wrażenie. Do tego dochodzi osioł i bóstwa, które należą do postaci pierwszoplanowych, ale oglądanie ich fizjonomii nie stanowi żadnej przyjemności. Oczywiście, są też lepsze plansze, problem w tym, że nie poprawia to ogólnego, dość przeciętnego wrażenia.

Ponieważ Geoff Darrow to postać znana, podejrzewam, że wielu recenzentów z miejsca zacznie się komiksem zachwycać. Ja po lekturze stwierdzam, że - co jest dla mnie dużym zaskoczeniem - nie bardzo jest się czym zachwycać. Uczciwie przyznaję, nie rozumiem, czym ta pozycja zasłużyła na nagrodę Eisnera. Być może brak mi w przypadku tego tytułu kompetencji lub znajomości dzieł literackich, do których autor w sprytny i błyskotliwy, ale dla mnie niewidoczny sposób nawiązuje. Ja widzę raczej bełkot. Niemniej to dopiero pierwsza część, więc niewykluczone, że będę musiał posypać głowę popiołem i czeka nas spektakularne olśnienie. Bardzo bym sobie tego życzył. Z uwagi na sentyment ocena może być lekko zawyżona.

Opublikowano:



Kowboj z Szaolin. Pierwsza Podróż

Kowboj z Szaolin. Pierwsza Podróż

Scenariusz: Geof Darrow
Rysunki: Geof Darrow
Wydanie: I
Data wydania: Czerwiec 2021
Seria: Kowboj z Szaolin
Tłumaczenie: Marceli Szpak
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 196x295 mm
Stron: 200
Cena: 99,00 zł
Wydawnictwo: Kboom
ISBN: 978-83-958675-9-0
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Kowboj z Szaolin. Pierwsza Podróż [recenzja] Kowboj z Szaolin. Pierwsza Podróż [recenzja] Kowboj z Szaolin. Pierwsza Podróż [recenzja]

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-